Zrób To Sam #13. Mochi z dynią (plus bonus)

Mochiko

Dzisiaj mam dla Was mochi z dynią ? Październik i listopad to dyniowy sezon. Nigdy nie byłam ogromną fanką dyni, teraz już wiem, że wyłącznie przez niewłaściwe jej przygotowanie. Albo brak pomysłów. A najpewniej przez i jedno, i drugie. Ale od momentu, kiedy zaczęłam robić najpyszniejszą zupę-krem i wrzucam dynię do moich ukochanych warzywnych gulaszy z mleczkiem kokosowym, pokochałam ją za jej subtelność. Poza tym moją ulubioną odmianą dyni jest Hokkaido, które miałam w planach odwiedzić w tym roku. Co z planowania wyszło – wiadomo.

I kiedy tak myślałam nad kolejnym daniem dla Was i zobaczyłam w statystykach, że Waszym ulubionym przepisem jest ten na mochi, to wiedziałam, że to dyniowa wersja będzie następna. Ale tym razem przepis jest inny. Nie gotujemy całego ciasta na parze, ale robimy nadziewane kulki i dopiero wtedy poddajemy je obróbce termicznej.

Przejrzałam kilka przepisów na mochi z dynią, korzystałam głównie z tego, odrobinę go modyfikując. A ponieważ pozostało mi nieco nadzienia – dodałam do niego jajko, trochę mąki, trochę mleka, trochę proszku do pieczenia. I usmażyłam dyniowe placuszki. Można je posypać cukrem pudrem, polać jogurtem, podać z owocami. To taka jesienna wersja pankejków, więc podajcie je tak, jak lubicie najbardziej. To właśnie ten bonus wspomniany w tytule 🙂

Podane ilości składników wystarczają na przygotowanie 8 sztuk mochi. Co dla 2 osób jest wystarczające. Ale jeśli macie ochotę na więcej, zwiększcie ilość ciasta. Ilość nadzienia jest wystarczająca nawet na 20 sztuk mochi, może tylko wtedy nie wystarczy Wam na dyniowe placuszki.

Mochi z dynią

Dzisiaj mam dla Was mochi z dynią ? Październik i listopad to dyniowy sezon. Przepisy mochi, dyniowe mochi, dynia Japońska Wydrukuj
Ilość porcji: 2 Czas przygotowania: Czas gotowania:
Nutrition facts: 200 calories 20 grams fat
Ocena 5.0/5
( 1 voted )

Składniki

Ciasto

  • 120 g puree z dyni, dodatkowo przeciśnięte przez sitko
  • 1,5 - 2 łyżki cukru
  • 100 g przesianej mąki mochiko (mąka z ryżu kleistego)
  • 1 łyżka przesianej skrobi kukurydzianej (nie miałam, więc dałam mąkę migdałową w takiej samej ilości)
  • szczypta soli
  • goździki 8 szt.
  • olej lub oliwa (neutralne w smaku, więc raczej nie oliwa extra virgin)

 

Nadzienie

  • 200 g puree z dyni
  • łyżka masła
  • łyżka cukru
  • łyżeczka cynamonu
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • kilka kropli olejku waniliowego (opcjonalnie)

 

 

 

Przygotowanie

Najważniejszy składnik to puree z dyni - użyjemy go i do ciasta, i do nadzienia. Potrzebna nam połowa małej dyni Hokkaido (około 400-500 g). Usuwamy pestki i miąższ, obieramy, kroimy w kostkę i dusimy z odrobiną wody, aż będzie miękka. Następnie dokładnie ugniatamy widelcem i mamy puree z dyni. Rozdzielamy na nadzienie (około 200 g) i ciasto (około 120-150 g).

Przygotowanie nadzienia:

Do puree z dyni dodać pozostałe składniki i chwilę podsmażyć. Zostawić do wystudzenia

Przygotowanie ciasta:

Do miski przesiać obie mąki, dodać sól, cukier i przeciśnięte przez drobne sitko puree z dyni. Wymieszać wszystkie składniki. Ciast ma mieć konsystencję plasteliny, chociaż nie jest tak bardzo plastyczne. Jeśli jest za wilgotne i klei się do rąk - dodać odrobinę mąki mochiko. Jeśli zbyt suche - albo odrobinę puree z dyni, albo nieco wody. Podzielić na 8 równych części.

Uformować kulkę, spłaszczyć ją dłonią, aż powstanie mały placek, i nałożyć na środek odrobinę nadzienia (około 1 małej łyżeczki). Zamknąć delikatnie brzegi, uważając, żeby nadzienie nie wydostało się na zewnątrz. Uformować dłońmi kulkę - im gładszą powierzchnię będzie miała, tym lepiej. Pierwsze sztuki nie są zbyt piękne 😉 Kulkę delikatnie spłaszczyć, nożem lub wykałaczką zrobić wgłębienia, wbić goździk i gotowe.

Tak przygotowane mochi należy ugotować na parze. Ja użyłam do tego garnka z dziurkowanym wkładem (zazwyczaj gotujemy w nim spaghetti lub warzywa na parze), którego dno wyłożyłam kawałkiem chusty serowarskiej. Czas gotowania to 15 minut.

Po tym czasie mochi delikatnie wyjąć, ułożyć na talerzu i pędzelkiem posmarować niewielką ilością oleju (zapobiega to wysuszeniu mochi. Ale jeśli planujecie je zjeść tego samego dnia, to nie ma potrzeby smarowania olejem). Zjeść najlepiej tego samego dnia, najpóźniej następnego, przechowywać w temperaturze pokojowej, ponieważ w lodówce mochi może stwardnieć.

W tym przypadku nadziewałam puree z dyni, ale sprawdzi się oczywiście też klasyczna pasta anko (ze słodkiej fasolki azuki), czekolada, pasta herbatnikowa (Speculoos), gęsty krem waniliowy czy owoce (winogrona, cząstki mandarynek). Hulaj dusza 🙂

 

0 komentarz
9

Zobacz też

Zostaw komentarz